Spotkanie z Natalią Kukulską. Premiera albumu „Ósmy Plan”.

„Kto się ośmieli ściągać mnie w dół” – śpiewa Natalia Kukulska w utworze „Pióropusz”. „Swoich klakierów zebrałam tłum” – kontynuuje. O kim śpiewa? Czy o sobie? I dlaczego nie ma jej samej w teledysku do tego singla?

Natalia Kukulska. Premiera albumu "Ósmy plan". Spotkanie w Kinotece.

26 lutego w Kinotece odbył się przedpremierowy pokaz video „Ósmy Plan Live in Alvernia Studios feat. Atom String Quartet”. Na wielkim ekranie kinowym widzowie mogli zobaczyć dwa teledyski z najnowszej płyty „Ósmy Plan” oraz materiały video z Alvernia Studio, w którym zostały nagrane aranżacje z kwartetem smyczkowym – Atom String Quartet. Spotkanie poprowadził Piotr Metz. Nowe utwory Natalii zostały wzbogacone o elektroniczne brzmienia oraz instrumenty akustyczne (m.in. ksylofon/cymbałki). W marcu ruszyła trasa koncertowa promująca najnowszy album.

Spotkanie z Natalią Kukulską w Kinotece.

Dlaczego nie wystąpiłaś w teledysku „Pióropusz”? Tylko zdecydowałaś się na wersję z lalką?

Zależało mi na tym, żeby muzyka grała pierwsze skrzypce, żeby to była opowieść pokazana inaczej.  Stąd taka animacja poklatkowa z udziałem lalki. Wizerunek jest czymś, o czym się dyskutuje, dlatego wolałam, żeby był na dalszym planie. Taka wersja teledysku znakomicie pasuje do tej piosenki.

Czyli to nie z obawy, że inni mogliby pomyśleć, że śpiewasz o sobie?

Zdecydowanie nie. Oczywiście jestem narratorem tej historii, więc biorę to na siebie. Nawet odnajduję w sobie ten rodzaj postawy, chociaż powtarzam, nie śpiewam o sobie. Ukazuję takie cyniczne spojrzenie na samotność, którą próbujemy maskować światem, w którym są „fanfary, dymy, czary i blask”.

Utwory z nowego albumu „Ósmy plan” są całkowicie inne od poprzednich. Ale mam wrażenie, że wizerunkowo powróciła Natalia sprzed lat. Chociażby fryzura. Kręcone, długie, czarne włosy. Taka naturalna. Pamiętam Twój wizerunek z teledysku „Wierzę w nas”, mocny makijaż, charakterystycznie kolorowe cienie na policzku. Jakby to wcześniej było bardziej pod komercję.

Muzyka daje możliwość kreacji. Każda historia jest inna. Jeżeli przy okazji piosenki „Wierzę w nas” uznałam, żeby tę historię opowiedzieć dosłownie, to tak zrobiłam. Artysta ma prawo do tego, żeby się zmieniać, żeby trochę eksperymentować i żeby to było spójne z tym, co ma do powiedzenia w muzyce. Na razie nie zależy mi, żeby mój wizerunek był krzykliwy. Może rzeczywiście teraz, jest on bliżej mojej natury. Ale co mi przyjdzie do głowy za chwilę nie wiem.

Planowany jest teledysk to utworu „Miau”. Czy już wiadomo jak będzie wyglądał?

Są już pierwsze plany. Prawdopodobnie mnie nie będzie, lub mój udział będzie minimalny. Więc trzymam się tej samej drogi. Zresztą w utworze, „Na koniec świata” też jestem w zasadzie takim narratorem, trochę jestem, trochę mnie nie ma. Są „portrety”, o których śpiewam. To jest taka linia, którą teraz obrałam przy tej płycie. Niech muzyka i obrazy będą pierwszoplanowe. Ja chcę pozostać narratorem.

Wywiad z Natalią Kukulską

Natalia Kukulska o swojej nowej płycie

Wywiady z gwiazdami

Rozmawiała: Iwona Szostak

Komentuj, nie hejtuj