Michał Mikołajczak

Jak wstaję rano i patrzę w lustro spod byka to sam siebie się boję. Mam coś takiego w swoim spojrzeniu. Nie wiem co to za zły człowiek na mnie patrzy, ale potem jak się rozbudzam i patrzę po obiedzie w lustro mówię nie, to przecież jest miły i sympatyczny człowiek, który nie skrzywdziłby nikogo. Z urody jestem chłopcem. Nie wyglądam na swoje lata. Mam baby face bez zarostu. Bardzo ubolewam, bo nie mogę zmieniać swojej twarzy. Jeżeli w wieku 40 lat moja chłopięca twarz spasuje się z moim poważnym głosem, osiągnę maksimum swoich możliwości.

Ile masz wzrostu?

1,91 cm.

Pomaga, czy przeszkadza?

Na planie nie pomaga za bardzo. Trzeba kombinować. Zdarza się, że gram na kolanach, bo nie mieszczę się w kadrze. Ale już się do tego przyzwyczaiłem. Jest bardzo mało wysokich aktorów. Ciężko będzie mi zostać gwiazdą kina. Kompaktowym jest łatwiej w tym zawodzie.

Lepiej czułeś się mając 20 lat, czy teraz przy 30-stce?

Zdecydowanie teraz lepiej się czuję. Mając 20 lat wszędzie za czymś goniłem, nie miałem mieszkania. Teraz jestem niezależny. Z większym dystansem podchodzę do życia. Jestem wstanie lepiej nazwać swoje emocje i potrzeby. Nie mam także problemu z odmawianiem. Gdy mnie coś kompletnie nie interesuje od razu mówię, nie dziękuję. Wolę stracić ten czas na coś innego. Kiedyś nie potrafiłem także przyjmować komplementów. Gdy ktoś mnie komplementował, był wstanie dosyć szybko mnie obezwładnić. Nie wiedziałem, co powiedzieć. Dzisiaj mówię dziękuję, to bardzo miłe.