Anna-Maria Sieklucka. Wywiad

„Łaknę wyzwań na przekór mojej aparycji” - opowiada Anna-Maria Sieklucka w najnowszym wywiadzie dla Prestige Bag News.

Anna Maria Sieklucka wywiad

W pewnym sensie tak, ale myślę, że każda początkująca aktorka się z tym mierzy. Trochę boję się takiego zaszufladkowania. Nie chciałabym, żeby ludzie utożsamiali mnie tylko z rolą Laury. Mam nadzieję, że mimo wszystko będą osoby, które zobaczą potencjał i wyjdą poza schemat. Marzą mi się kompletnie różne propozycje.

Grażyna Szapołowska powiedziała „bez erotyki kino nie istnieje, jest niesmaczne”. Zgadzasz się z tym?

Powiedziałabym, że kino nie istnieje bez sensualności. Widz łaknie różnego rodzaju obrazów, natomiast erotyka w zależności jak zostanie pokazana, może być smaczkiem. Moim zdaniem ogólnie erotyka nadal jest tematem tabu, czymś passe. Przy scenie erotycznej, zdarza się, że widzowie zamykają oczy lub przełączają na kolejną scenę. Pamiętam, jak byłam w kinie na filmie „Nimfomanka”, który mocno przełamywał granice intymności. Ludzie oglądając byli onieśmieleni lub wręcz zniesmaczeni. Nie wiedzieli, jak zachować się w takiej sytuacji, zwłaszcza gdy obok nich siedziała kompletnie obca osoba. Oczywiście każdy ma swoją granicę smaku i gustu, ale mimo wszystko fajnie jest przełamywać stereotypy, spoglądać z innej perspektywy.

Anna-Maria Sieklucka wywiad
Anna-Maria Sieklucka wywiad
Anna-Maria Sieklucka wywiad
Anna-Maria Sieklucka wywiad
Anna-Maria Sieklucka wywiad
Anna-Maria Sieklucka wywiad
Anna-Maria Sieklucka – wywiad

Często mówiłaś o fajnym flow na planie pomiędzy tobą, a Michele. Jakie cechy charakteru musi mieć dana osoba, żebyś mogła jej zaufać?

Szczerość i otwartość. Może to dar, ale mam ogromną intuicję do ludzi. Na ostatecznym castingu, gdzie byłam już tylko ja i jeszcze jedna aktorka, od razu było widać, że Michele bardzo chce mnie poznać. Mnie – Amę. Przekonać się, z kim mu przyjdzie odgrywać sceny castingowe. To była normalna rozmowa, aby dowiedzieć się jak mi minął dzień, co ostatnio przeżyłam. W ogóle nie rozmawialiśmy o scenariuszu. Michele urzekł mnie od pierwszych minut spotkania właśnie swoją wrażliwością. Od razu poczułam niesamowite ciepło, które płynie prosto z jego serca.

Czy chemia między aktorami była warunkiem?

Tutaj zadecydowała chemia pomiędzy bohaterami i najlepsze odzwierciedlenia scenariuszowych postaci. Natomiast szczerość i otwartość pomiędzy aktorami, partnerami filmowymi czy teatralnymi jest bardzo ważna. Jeżeli nie złapią nici porozumienia, jak człowiek z człowiekiem, wszystko potem będzie sztuczne. Widz szybko zauważy, że nie płyną dobre fluidy. Z Michele mieliśmy szybki kurs poznania, co spowodowało, że ta otwartość między nami była jeszcze większa. Gdy przychodziły chwile załamania ze zmęczenia przez długą pracę na planie, rozśmieszaliśmy się prozaicznymi rzeczami. Dawaliśmy sobie wzajemnie dobrą energię.

Widzowie dostrzegli także twoje flow z Magdaleną Lamparską. Organizujecie wspólne kobiece live’y na Instagramie.

Tak, wymyśliłyśmy live’y „Między nami Kobietami”, bo Magda ma podobne założenia do moich o pielęgnacji swojej niezależności i kobiecości. Wiem, że dużo naszych obserwatorek w pewnym sensie czerpie z nas inspiracje, łaknie naszych opinii na różne kobiece tematy. Opowiadamy, dzielimy się swoimi przeżyciami. Jesteśmy kobietami, jak każde inne a to, że zdecydowałyśmy się wykonywać taki, a nie inny zawód, nie znaczy, że jesteśmy od kogokolwiek wyżej.

To już jest przyjaźń, czy to za duże słowo?

Bardzo przywiązuję wagę do słów. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby zaowocowało przyjaźnią. Powiedziałabym, że jesteśmy bardzo dobrymi koleżankami. Na pewno, Magda ma wszystko to, co porywa mnie w ludziach – szczerość i otwartość. Jest kobietą, która absolutnie niczego nie udaje, mocno stąpa po ziemi. Od razu pojawiło się między nami porozumienie i szczerość relacji.

Anna_Maria_Sieklucka_wywiad_Prestige_Bag_News
Anna-Maria Sieklucka wywiad
Anna-Maria Sieklucka – wywiad

Skończyłaś dobre liceum, dobrą uczelnię. Zawsze byłaś przykładna? Nie zdarzyło ci się buntować?

Oczywiście, miałam okres buntu. Już od momentu gimnazjum, gdy zrobiłam sobie kolczyk w języku, i myślałam, że to jest takie super. Potem w liceum, na zajęciach w Teatrze Osterwy jedna ze wspaniałych aktorek starszej daty dyplomatycznie dała mi do zrozumienia, że trzeba go wyciągnąć. Aktor powinien mieć ładną, nienaganną dykcję.

Brzmi na delikatny bunt.

Dostarczałam rodzicom bardzo dużo wrażeń. Byłam niepokorną nastolatką. W liceum, wychodziłam z domu i nie wracałam na noc, wyłączałam telefon. Cała rodzina się o mnie martwiła. Chodziłam na wagary i miałam mnóstwo nieobecności. Moja mama łapała się czasami za głowę i mówiła – Anno-Mario czy coś mnie dzisiaj zaskoczy na zebraniu z rodzicami? Wtedy skupiałam się na przedmiotach, które mnie interesowały, a reszta – hulaj dusza. Doszło nawet do tego, że mogłam nie zdać z pierwszej do drugiej liceum. Wtedy zapaliła się czerwona lampka, że trzeba się ogarnąć.

Jesteś jedynaczką?

Mam dwóch starszych braci. Jako ta najmłodsza zawsze byłam oczkiem w głowie taty. Zawsze buntowałam się, że moi bracia mogli więcej ode mnie.

Byłaś pod nadzorem?

Komentuj, nie hejtuj