Kasia Stankiewicz. Wywiad

O miłości wszystko już zostało powiedziane. Moje utwory idą w parze ze mną, z danymi emocjami. Płytę „Lucy and the Loop” zaczęłam tworzyć w 2010 roku. Od tamtej pory minęło bardzo dużo czasu. Jeszcze rok temu nie umiałabym śpiewać o słońcu, plaży i miłości. Dzisiaj jest inaczej. Jestem na zupełnie innej orbicie niż etapy mojej bohaterki.

Żartujesz? Madonna w latach 80-tych, czyli jak byłam małą dziewczynką, a Ciebie nie było jeszcze zapewne na świecie, zrobiła już w temacie odwagi i przekraczania tabu wszystko.

Słuchałam Twoich utworów z poprzedniej płyty „Extrapop”. W ucho wpadła mi piosenka „Schyłek lata”. A później wpadł mi w oczy teledysk, który w tamtych latach wywołał spore zamieszanie i wzbudził kontrowersję, ponieważ przytulałaś się do kobiety.

Akurat wtedy powstał taki teledysk, ponieważ był naturalnym wynikiem ciągów myślowo-towarzyskich. Spotkałam na swojej drodze dziewczynę z którą wg mnie miałam mentalny romans. Rozumiałyśmy się bez słów, wystarczyło jedno spojrzenie. To było nowe, ekscytujące doświadczenie.

Wówczas tłumaczyłaś –„Nie ma w tym większej ideologii. Po prostu miałam ochotę się poprzytulać i potarzać w piasku”. Czy to, że teraz na nowej płycie „Lucy and the Loop” towarzyszy ideologia jest wyciągnięciem wniosków z poprzednich doświadczeń, że zabrakło takiego głębszego przesłania w utworach/teledyskach?

Lubię, gdy rzeczy dzieją się naturalnie. W swoim tempie. Wtedy takie towarzyszyły mi emocje i po prostu odnalazły odzwierciedlenie w utworach.

Czyli z perspektywy czasu, nie uważasz, że to było nieprzemyślane?

Ależ to było najlepsze co mogłam wówczas zrobić.

Może to było za odważne jak na tamte czasy?

Żartujesz? Madonna w latach 80-tych, czyli jak byłam małą dziewczynką, a Ciebie nie było jeszcze zapewne na świecie, zrobiła już w temacie odwagi i przekraczania tabu wszystko. Męczy mnie trochę to, że słyszę jesteś za odważna, za nowoczesna. Twoja muzyka wyprzedza czas. Co to znaczy? Kryterium jest jedne – albo to co robisz rusza ludzi albo nie. Moja muzyka na świecie jest uznawana za dobry pop, natomiast w Polsce jest uznawana za underground. Myślę, że to o czymś świadczy.

Kasia Stankiewicz opowiada o najnowszej płycie "Lucy nad the Loop"

Iwona Szostak dziennikarz

Kasia Stankiewicz dementuje plotki

Czyli nie czujesz presji stworzenia hitu?

Teraz już nie, bo mam wrażenie, że przetarłam mój szlak. Ale był taki moment kiedy wymagano ode mnie przyniesienia przeboju. Ja świadomie wybrałam drogę emocji i prawdy. Jeśli z tego kiedyś zrodzi się przebój, będę najszczęśliwszą osobą na świecie. Póki co, kiedy włączam radio aż mnie skręca, nie chcę robić czegoś tak okropnego tylko po to, żeby sezonowo pograć koncerciki. To mnie nie kręci.

Wcześniej śpiewałaś polskie teksty, teraz angielskie. Łatwiej jest?

Kiedy pisałam „Mimikrę” miała uczucie, że wykonałam dobrze swoją pracę. Tak zakumplowałam się wtedy z polskim językiem, że pisanie i śpiewanie w nim było dla mnie jak pływanie. Więc poczułam, że zrobiłam wszystko na tym terytorium i postanowiłam spróbować sił na innym. To wejście w język angielski było rzuceniem się na głęboką wodę, ale lubię takie wyzwania. Lubię adrenalinę. Jeśli muszę łapać się żyletki, jestem najlepsza.

Słyszałaś opinię fanów, że tęsknią za dawną Kasią Stankiewicz i klimatami polskimi?

Tak.

I co Ty na to?

6 Comments

Add Yours
  1. 1
    Ania

    ooo Kasia Stankiewicz, super, że powróciła z nową płytą.. rety czasy „Orła cień” to w sumie moje lata, sentyment jest 🙂

  2. 4
    Kamila

    Fajne pytania ale niestety z pani Kasi bije straszna bufonada. Koszmarny przerost formy nad treścią, wręcz zniechęca do zakupu płyty.

    • 5
      Iwona Szostak

      Kamila, dziękuję za opinię i przeczytanie wywiadu. Zawsze jestem ciekawa jak później wywiad jest odbierany. Powiem tak, na pewno jeśli chodzi o Kasię to podczas spotkania odebrałam ją jako pozytywną i ciepłą osobę. Być może niektóre stanowcze i konkretne wypowiedzi rzutują na taki inny obraz.

  3. 6
    Kasia Stankiewicz. Nowa wersja utworu „Soul”. | PrestigeBag News

    […] Kasia Stankiewicz wzięła udział w awangardowym projekcie Informal Sounds, którego partnerem strategicznym jest marka Levis. Wokalistka zaśpiewała utwór „Soul” z najnowszej płyty „Lucy And The Loop” w zupełnie nowej aranżacji: zderzenia współczesnej melodii z dźwiękiem barokowych instrumentów – klawesynu, viola da gamba i skrzypiec. Kurtka, którą widzicie w klipie  zgodnie z ideą projektu została spersonalizowana do stylu artystki, charakteru całego klipu, aranżacji utworu i zaskakującej lokalizacji – starych pofabrycznych wnętrz na warszawskiej Pradze. Projekt Informal Sounds z założenia stara się przełamywać schematy, prezentując niesłyszane dotąd wykonania.  […]

Komentuj, nie hejtuj