„The Crown” 4 sezon.

Kto kogo nie kochał w tym związku? Najbardziej wyczekiwany czwarty sezon "The Crown" na platformie Netflix. Czy warto oglądać?

The Crown. 4 sezon

„The Crown” 4 sezon to najbardziej wyczekiwana kontynuacja popularnego serialu na platformie Netflix. Ciekawość budzi przede wszystkim postać księżnej Diany oraz jej dramatyczne w skutkach małżeństwo z księciem Karolem. Różnica wieku, brak życzliwości, namiętność do osób trzecich. Czwarty sezon obnaża monarchię z wielu słabości. I zdaje się, że to nie będzie koniec odkrywania tego, co mogło dziać się za zamkniętymi drzwiami Pałacu Buckingham.   

„To jeszcze dziecko”

Pierwsze odcinki 4 sezonu serialu „The Crown” ukazują nieco inną stronę rodziny królewskiej. Już nie jako eleganckiej i wytwornej elity siedzącej tylko przy herbacie w porcelanowej zastawie. Widzimy Elżbietę II oraz pozostałych „royalsów” w surowej rzeczywistości, lubujących się w polowaniach na zwierzynę, niestroniących od zabawy i nawet rubasznych żartów.

Ciekawy kontrast wyobrażenia o rodzinie królewskiej uwypukla przyjazd wystrojonej premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher do posiadłości Elżbiety II.  Widok królowej w babcinej chuście i ubłoconych kaloszach nie pasował do wizji o wytwornych spotkaniach. I tutaj ku zaskoczeniu innych, Diana okazała się być kobietą mogącą na pierwszy rzut oka odnaleźć się w tej zwykłej, szarej rzeczywistości. Tylko na pozór zwykłej! O fatalnych skutkach tego głośnego wówczas małżeństwa przekonał się później cały świat. Rzekomo sam Karol mówił o niej, że to jeszcze dziecko.

The Crown 4 sezon
The Crown
fot. TheCrownNetflix

„The Crown”. 4 sezon

Emma Corrin jako Diana Spencer. Wrażliwa chłopczyca.

Krótko obcięte włosy, nieśmiałe spojrzenia i charakterystycznie pochylona głowa. Jakby chciała ukryć się przed całym światem. Aktorka Emma Corrin w roli królowej ludzkich serc musiała sprostać temu wyzwaniu. Z jednej strony jawi się obraz kruchej i wrażliwej dziewczyny, a z drugiej niekiedy szalonej. Sposób spojrzenia zdaje się być kluczową i najważniejszą kwestią w odzwierciedleniu sposobu bycia księżnej Walii. I trzeba przyznać, że Emma Corrin, 25-letnia aktorka sprostała wyzwaniu zobrazowania niekiedy bardzo tajemniczej natury Diany. To jaka była naprawdę i z jakimi problemami się zmagała możemy sobie jedynie wyobrażać. W środku pękało w szwach. I to boleśnie. Depresja, bulimia, romanse to tylko wycinek tego, co naprawdę mogło się dziać w jej głowie.

„The Crown” 4 sezon to nie tylko sama historia nieszczęśliwego małżeństwa Diany i Karola. To również skrawek zaplecza politycznego Wielkiej Brytanii. Osobowość żelaznej damy Margaret Thatcher i twardy styl zarządzania w męskim świecie. Kobieca strona mocy wyraźne przeważa w czwartym sezonie popularnego serialu. Intrygujące jest to, jak bardzo można poczuć klimat lat 80. przez pryzmat nie tylko bohaterów, ale także wydarzeń historycznych. Taka forma serialu pobudza do sięgnięcia po więcej, czy to po książki biograficzne, wywiady, czy też po skonfrontowanie fabuły z rzeczywistością. Czy faktycznie książę Karol poznał Dianę w przebraniu drzewa!?

Czy już ktoś z Was oglądał „The Crown” 4 sezon? Napiszcie w komentarzach ?

Komentuj, nie hejtuj